Dużo nas dziś czeka. Przygotowałam sałatkę jarzynową, Adrian zajął się barszczem, wieczorem mamy wigilię z naszymi erasmusami, potem najprawdopodobniej przejdziemy się na pasterkę do kościoła, a potem prezenty :) Ciekawe co dostanę.
I tu chyba czas na życzenia dla Was, moi Drodzy....
Serca, które śpiewa, Duszy, która słucha, Ciała które tańczy. Pokoju, miłości, ufności w Noc Bożego Narodzenia. Ńiech nowonarodzony Jezus załata wszystkie dziury w Waszych sercach swoją miłością.
Wesołych Świąt :)
A ostatni weekend był bardzo miły. Pojechaliśmy na kolację do Ericka, naszego właściciela mieszkania. Przygotował on pysznego pieczonego kurczaka z warzywami, z kilkoma typowo tureckimi przekąskami, do tego sok ze świeżo wyciskanych pomarańczy i marchwi, pieczone kasztany.... ah, mało by mówić ;) A potem pojechaliśmy na najlepszą nargillę w Ankarze...
A niedzielę zaczęliśmy w kościele. Bardzo miło było mi poznać Alicję, Polkę, która od 2 lat jest w Turcji, po erasmusie wrócił tu do swojego chłopaka, poznaliśmy również jego. Wspólnie wypiliśmy kawę. Następnie poszliśmy na zakupy, ja kupiłam sukienkę :)
Potem mecz hokeja, Adriana kolega grał o wejście do pierwszej ligi. I podoba mi się ten sport, chodź w wykonaniu mężczyzn jest bardzo brutalny, zdarzyło się nawet, że jeden gracz wypadł za bandę lodowiska...
To tyle :) Po mojej głowie krąży też pewna myśl. Nie oczekujmy za dużo od życia. Gdy nic od niego nie chcemy ono najhojniej nas obdarowuje ;)
nasz świąteczny kącik :) |
z Erickiem i pieczonymi kasztanami |
przed lodowiskiem |
mecz hokeja |
Piękne życzenia Kasiu :* Zapisane w kalendarzu! ;) W takim razie ja życzę Tobie, aby życie Cię hojnie pbdarowywało! :*
OdpowiedzUsuń