Budzimy się około godziny ósmej rano. Miłym zaskoczeniem jest poranna kawa z ekspresu, która w Turcji nie jest popularna. Mamy szczęście, nasz host podróżował po Włoszech i jest kawoszem.
Co jeszcze możemy powiedzieć o nim? Żyje samotnie, jest wykładowcą fizyki na tutejszym uniwersytecie, widać, że mądry facet.
Poznajemy Francuzów, którzy dojechali. Po śniadaniu i kawie wyruszamy razem na zwiedzanie miasta.
Punkt pierwszy to kanion. Łapiemy dolmusza (mały busik), potem trochę podchodzimy i jesteśmy już nieopodal. Wędrujemy przez wioskę, dochodzimy do restauracji, połączonej ze szklanym tarasem widokowym, gdzie postanawiamy wypić herbatę. Jest miło. Okazuje się, że nasi towarzysze to prawdziwi podróżnicy. Astrid jeździ po różnych państwach, gdzie pracuje jako nauczycielka francuskiego, najbardziej chwali sobie Singapur. On zrobił międzynarodowego magistra na uczelniach we Włoszech, Hiszpanii, Turcji i Polsce :) A teraz razem zatrzymali się na jakiś czas w Istanbule.
Ruszamy w dalszą drogę. Jest słonecznie. Idziemy wzdłuż kanionu, następnie przechodzimy go kamiennym mostem i boczną drogą wkraczamy w głąb niego. Ta droga doprowadzi nas po około 1,5 godzinie do miasta, a dokładniej do tzw. "Starego miasta".
Jest bardzo ładnie. Bujna roślinność, obok płynie potok, skały.
Kolejną częścią tego dnia, jest zwiedzanie starej części Safranbolu. Jest to miasteczko białych domków. Coś pięknego.
To miejsce jest wpisane na listę UNESCO, światowego dziedzictwa.
Zaczynamy od obiadu. Wszyscy już zdążyliśmy poczuć głód. Zamawiamy pięć różnych dań, po czym jemy je wspólnie.
A potem zwiedzanie, kręcenie się między uliczkami, domkami, wśród sklepików, następnie zamek, punkt widokowy.... korzystamy z wielu degustacji tutejszych specjałów ;)
Wracamy około 18, wspólnie z Sanne z Adrianem przygotowujemy spaghetti, wieczór spędzamy przy grze "w słówka angielskie", około 23 kładziemy się spać.
na tarasie widokowym |
kamienny most |
w kanionie |
Safranbolu |
w trakcie obiadu |
widok na miasteczko |
jedna z degustacji tutejszych smakołyków |
Hard rock cafe ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz